Autor |
Wiadomość |
ania biała
Szczupakojeż
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
Wysłany:
Czw 19:19, 09 Lut 2006 |
|
Do szkoły? Michal, lepiej przejechać się po południu po lesie, posłuchać jak ptaszki ćwierkaj, popatrzeć jak motylki latają i wszystkie kwiatki kwitną. HEHE, uroki wsi
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
jadwiga
Mam żeberka ;)
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany:
Czw 22:17, 09 Lut 2006 |
|
ja po prostu jakas odraze czuje do rowerow. traumatyczne wspomnienia z dziecinstwa, kiedy mialam taki beznadziejny trzykolowy rower ktorego szczerze niecierpialam. i jakos tak zostalo. gdyby nie kik, to byc moze do dzisiaj nie potrafilabym jezdzic. ale jak beda rowerki, to jasne ze pojade!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
macius
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka
|
Wysłany:
Pią 22:21, 10 Lut 2006 |
|
jadziaa...ehh.. ja też miałem kiedyś taki rowerek... tylko żę jemu się prawie wcale kółka nie kręciły żęybm sie rozpędził ktoś mnie najpierw popychać musiał;P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ania biała
Szczupakojeż
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
Wysłany:
Sob 12:15, 11 Lut 2006 |
|
A ja miałam taki z 2 kółkami do którego miałam najpierw domonowane następne 2 kółka (które się nie kręciły )
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
macius
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka
|
Wysłany:
Sob 15:11, 11 Lut 2006 |
|
no mój też był z 4 kółkami...ale potem tata mi odkręcił;P i jush jeździłem super;P ale tesz mnie ktoś popychać musiał bo sam startować nie umiałem
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ania biała
Szczupakojeż
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
Wysłany:
Nie 11:56, 12 Lut 2006 |
|
A mnie nie popychali (jak mi już odkręcili te kółka) tylko biegali żebym sie nie wywaliła.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
macius
Administrator
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wafka
|
Wysłany:
Nie 18:29, 12 Lut 2006 |
|
Bo z ciebiie kaleka jest;P
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ania biała
Szczupakojeż
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
Wysłany:
Pon 11:13, 13 Lut 2006 |
|
No, jestem kaleka
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mardag
Administrator
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 18:43, 13 Lut 2006 |
|
jadwiga napisał: |
ja po prostu jakas odraze czuje do rowerow. traumatyczne wspomnienia z dziecinstwa, kiedy mialam taki beznadziejny trzykolowy rower ktorego szczerze niecierpialam. i jakos tak zostalo. gdyby nie kik, to byc moze do dzisiaj nie potrafilabym jezdzic. ale jak beda rowerki, to jasne ze pojade! |
Ja taki miałem i był wypasiony... Ja bym proponował zdecydowanie rowerowy, pomyślę nad różnymi głupotkami...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jadwiga
Mam żeberka ;)
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany:
Pon 19:13, 13 Lut 2006 |
|
no to niech beda rowerki... trzeba jeszcze pomyslec gdzie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Mardag
Administrator
Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Pon 22:33, 13 Lut 2006 |
|
No i tak ma być... I tu mam pytanie: czy wyjeżdżamy po prostu zWarszawy na rowerach czy najpierw gdzieś jedziemy a potem dopiero wsiadamy na rowerki
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ania biała
Szczupakojeż
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
Wysłany:
Wto 20:27, 14 Lut 2006 |
|
No z Warszwawy, kochaneńki, to i Ty nie dojedziesz nad morze czerwone w 2 (lub 3) tygodnie
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szefuńcio
Piżmoszczur
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyględów
|
Wysłany:
Śro 10:23, 15 Lut 2006 |
|
ania biała napisał: |
Do szkoły? Michal, lepiej przejechać się po południu po lesie, posłuchać jak ptaszki ćwierkaj, popatrzeć jak motylki latają i wszystkie kwiatki kwitną. HEHE, uroki wsi |
tak zwłaszcza w centrum Warszawy... ale masz racę jazda w terenie i to tym bardziej naturalnym jest o wiele przyjemniejsza:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szefuńcio
Piżmoszczur
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wyględów
|
Wysłany:
Śro 10:27, 15 Lut 2006 |
|
Mardag napisał: |
No i tak ma być... I tu mam pytanie: czy wyjeżdżamy po prostu zWarszawy na rowerach czy najpierw gdzieś jedziemy a potem dopiero wsiadamy na rowerki |
Możemy wyjechać z Warsxzawy jeżeli naszym celem będą np. pierogi na helu... ale jeżeli wymyslimy inny cel to może będzie trzeba zacząć z innego miejsca - podjechać gdzieś pociagiem... pamiętajcie jednak że zawsze walczymy o jak najmniejsze koszty obozu... dlatego każdy pomyśł jest dobry tylko trzeba go skalkulować finansowo i dopiero wówczas decydować. Więc nie pitolmy tutaj o .... tylko słucham konkretnych propozycji... pomysłów dokad jechać?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ania biała
Szczupakojeż
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: stąd
|
Wysłany:
Śro 16:30, 15 Lut 2006 |
|
NA POŁUDNIE!!!!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|